wtorek, 20 stycznia 2015

90. 5xNIE, czyli o kosmetycznych NIEulubieńcach #2

Dziś druga część kosmetyków, które mnie nie zachwyciły. O pierwszej możecie przeczytać klikając TUTAJ. Oczywiście jest to moja opinia z którą Ty możesz się nie zgodzić, być może opisany przeze mnie kosmetyk będzie dla Ciebie hitem. Zatem zaczynamy!

BALMI Balsam do ust Raspberry
Produkt ten wybrałam do grudniowego JOYBOXa jako prezent. Ucieszyłam się, bo chciałam go wypróbować. Gdybym kupiła go w cenie regularnej (ok. 25zł) to byłabym mocno zła:P Na to konto lepiej kupić inny produkt, cytując moją koleżankę "zdzierstwo totalne". Balsam jest mega niewydajny, gdy dzióbek się ''skończy'' - mam problem z wydostaniem produktu. Nie działa jakoś nadzwyczajnie nawilżająco, jeśli miałabym go stosować to tylko w warunkach domowych. Produkt ma swoje plusy: ma fajny design, kostka jest zakręcana (nie otworzy się sam w torebce), pomysłowy dzióbek, ułatwiający aplikację oraz dołączony sznureczek do przyczepienia balsamu np.do  kluczy.


WIBO tusz pogrubiający do rzęs Mascara BB
Lubię testować tusze, szczególnie tanie:) Ten kupiłam przy okazji promocji -40% w Rossmannie za ok. 4 zł. Tym razem tusz z Wibo się u mnie nie sprawdził. Mimo genialnej szczoteczki, która przepięknie rozczesywała rzęsy i idealnie nadawała się na dolne bardzo mnie zawiodła. Tusz niemiłosiernie się kruszy a na dodatek bardzo szybko. Gdy malowałam się nim rano to już w godzinach obiadowych miałam pokruszony tusz. Dość szybko mi wysechł. Dzięki cenie nie ubolewałam nad tym produktem. Cóż nie wszystko jest tanie i dobre.


BIAŁY JELEŃ mydło w płynie
Produktów firmy Biały Jeleń miałam już dość sporo i nie zawiodłam się na nich. Niestety to mydło to istny bubel. Nie spełniało swoich wymogów - w ogóle się nie pieniło, a co gorsza, jego konsystencja wyjątkowo bardzo rozrzedzona (przypominająca rzadkiego gluta, co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej). Nie polecam!


BE BEAUTY Płyn micelarny do demakijażu i tonizacji twarzy i oczu skóra wrażliwa
Kupiłam ten płyn bo opanował blogosferę: miał dobre opinie, dostępny w Biedronce, a na dodatek  jest tani jak barszcz (za 400 ml zapłacimy ok. 8 zł). Niestety u mnie się nie sprawdził. Mimo początkowego zadowolenia z produktu, wywołał u mnie uczulenie. Z powiek i okolic oczu schodziła mi skóra, miałam spuchnięte i czerwone oczy niczym ćpun. Najpierw mnie swędziało, gdy podrapałam - niebotycznie piekło; non stop ciekły mi łzy. Muszę szybko znaleźć zamiennik!


RIVAL DE LOOP Krem pod oczy Hydro

Produkt kupiłam dosłownie z zeszłym tygodniu, a wywołam tyle złego. Posmarowałam okolice oczu na noc. Rano miałam spuchnięte te miejsca i mocno mnie swędziały. Dlatego nie będę go już stosować. Miał niską cenę i przeczytałam na jakimś blogu dobrą opinię. Niestety u mnie się nie sprawdził. Może będę go stosować jako krem do rąk.

To już wszystkie moje kosmetyczne buble. Niestety mam już 2 kolejne na następny post w tym temacie. Lubicie i chcecie takie posty?


Znacie powyższe produkty? Lubicie?


Trzymajcie się ciepło!

6 komentarzy:

  1. ojojoj jaką krzywdę Ci zrobił ten wspaniały dla mnie micel! u mnie się bardzo dobrze sprawdza, co prawda jest gorszy od garniera, ale do czasu jego odkrycia, ten był moim ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najprawdopodobniej zakupie plyn micelarny wlasnie z garniera, bo juz go testowalam i nie narobil mi nic zlego.. Zobaczymy :)

      Usuń
  2. Ja uwielbiam ten micel, ale te wersje duże są jakieś felerne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz jakieś złe przygody z dużymi micelami? Małe pojemności - lepsza jakość? Daj koniecznie znać!

      Usuń
  3. A ja nie mam nic przeciwko temu micelkowi z Biedry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do pewnego czasu też nie miałam nic przeciwko, dopóki nie odkryłam co mi narobił z oczami :(

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...