niedziela, 19 stycznia 2014

43. Pierwsze spotkanie z Yankee Candle

Regularne pisanie mi nie wychodzi :P  Cały czas mam do zrobienia coś ważniejszego i jakoś tak to wychodzi... Jednym z moich noworocznych postanowień jest właśnie "ogarnąć się", więc może z nowym rokiem lepiej mi pójdzie :)


Wracając do tematu posta...
YANKEE CANDLE - a właściwie woski tej firmy opanowały cały blogerski świat.. Nie wiedziałąm czym tu można się zachwycać - wprawdzie ja kocham świeczki, ale bez przesady... Taki mały wosk i 6-7zł.. Każda bloggerka się nimi zachwycała, ale jak się nie zachwycać skoro dostaje się je za darmo. Postanowiłam więc przekonać się na własnej skórze o co chodzi z tymi woskami.
www.logosdatabase.com
Zapraszam do mojej przygody z YC:)
Moje pierwsze woski postanowiłam kupić ze sklepu internetowego ŚWIAT ZAPACHÓW. Zamówiłam tam zestaw 10 wosków w cenie 8 (czyli -20%) za 48zł. Musiałam także zainwestować w kominek - kupiłam pomarańczowy za 19zł także w tym sklepie (niestety już nie są dostępne).

Wszystkie woski mam już wypróbowane :) Od odpalenia pierwszego wosku minął już ok. miesiąc więc mogę się już co nieco na ich temat wypowiedzieć. Oto moje wybory:

1. SUN & SAND - Plaża ma wiele twarzy! Może być wypełniona ciepłym, rajskim, pachnącym cytrusami piaskiem lub nasycona zapachem pobliskiego pola prowansalskiej lawendy. W tym wypadku plaża pachnie słońcem – tym wszędobylskim, wakacyjnym, które podróżuje po całym globie, odwiedza najpiękniejsze kurorty i zabiera z nich najpiękniejsze aromaty. W Sun & Sand czuć odrobinę Sycylii, gdzie krajobraz wypełniają cytrynowe gaje. W kompozycji odnaleźć można też prowansalską lawendę i szczyptę azjatyckiego imbiru. Wszystko to tworzy esencję lata rozumianego w ujęciu globalnym i łączącego w sobie najpiękniejsze, najbardziej naturalne aromaty zebrane w najdalszych zakątkach globu.
Niezbyt intensywny zapach, kojarzy mi się z plażą, piaskiem, wakacjami. Nie wyczułam tam niestety cytrusów, najbardziej z opisanych zapachów czuć piżmo. Miły, świeży i przyjazny zapach.

2. LOVES ME, LOVES ME NOT - Polne kwiaty są wierne, czułe i romantyczne. A przede wszystkim – kochają bezwarunkowo. Kiedy zerwiemy pąk polnej stokrotki i odrywając jej płatki zaczniemy wyliczać „Loves Me Loves Me Not” – przepowiednia zawsze wyjdzie na naszą korzyść! Czar polnych, wiernych, oddanych, czułych i romantycznych kwiatów został właśnie sprawnie uchwycony i na zawsze zamknięty w aromatycznym wosku. Jego esencja pobudza i zniewala. I – co chyba oczywiste – twierdząco odpowiada na to najważniejsze dla nas pytanie. Bo stokrotka zaklęta w wosku „Loves Me Loves Me Not” to pąk, w którym nie można się nie zakochać. I który czule odwzajemnia ofiarowaną mu miłość!
Zamówiłam ten wosk z czystej ciekawości, bo nie mogłam sobie wyobrazić tego zapachu. Zaskoczył mnie bardzo ze względu na ogromne podobieństwo zapachu stokrotek, łąki. Rzeczywiście przeniosłam się do czasów mojego dzieciństwa, kiedy przeżywałam pierwsze miłości przedszkolne, kiedy to chodziliśmy z grupą na wycieczki na polane gdzie były właśnie stokrotki. Wraz z koleżankami oczywiście bawiłyśmy się w "kocha, nie kocha"... Ahh te wspomnienia.. Zapach bardzo intensywny - czuć go było w każdym pomieszczeniu :)

3. SALTED CARAMEL - Wygląda jak słodka tarta i pachnie jak najlepsza, cukiernicza delicja! Wosk Salted Caramel to zjawiskowe połączenie mocno przypieczonego, trzcinowego cukru z dodatkiem orientalnej wanilii najlepszego sortu. Żeby nie było mdło, całość została delikatnie oprószona gruboziarnistą solą morską, która doskonale balansuje słodycz deseru i sprawia, że przysmak nigdy się nie nudzi, nigdy nie powszednieje. Tak doprawiony karmel to miszmasz słodkich i słonych esencji, które kojarzą się z rodzinnym ciepłem czy z domowymi wypiekami i które – jak na wyjątkowe łakocie przystało – są najlepszym sposobem na przetrwanie ciężkich, mocno depresyjnych jesiennych wieczorów.
Ten zapach jest dla mnie najokropniejszy jaki mógłby być. Słony karmel - jak dla mnie meega słodki karmel. Chyba już więcej nie odpalę tego wosku. Na samą myśl mnie mdli. Zapach jest przesłodki ale w złym tego słowa znaczeniu; mdły do bólu, ja nie mogłam wysiedzieć dłużej niż 10 min.. Zawiodłam się.
  4. TURQUOISE SKY - Doskonale błękitny wosk Turquoise Sky zamyka w sobie magię lazurowego oceanu, bezchmurnego nieba i jasnego, ożywczego wiatru. Morska bryza niesie za sobą wyjątkową świeżość, która – w ulotnych momentach – zamienia się w woń zebranej gdzieś po drodze morskiej trawy i nutę skradzionego ze straganu z egzotycznymi balsamami piżma. Rześko, cudownie tropikalnie i nieco tajemniczo. Wosk Turquoise Sky to podróż odbyta na skrzydłach wiatru pędzącego po najodleglejszych, najbardziej bajecznych zakątkach globu i wzbijającego się ostatecznie w stronę turkusowego, bezchmurnego nieba.
Wosk ładny, dość intensywny zapach. Kojarzy mi się z wakacjami za granicą, na pięknej plaży. Zapach świeży i orzeźwiający. Polecam

5. SUMMER SCOOP - Waniliowy mus – odpowiednio zmrożony – podany w towarzystwie świeżo przygotowanego, słodkiego, truskawkowego sosu. Albo wielkie, pyszne lody – składające się z nałożonych naprzemiennie, śmietanowych i owocowych gałek. Po prostu doskonałe, letnie orzeźwienie i moc owocowej przygody. Inspiracja, która stała się pobudką do stworzenia niezwykle wakacyjnego wosku – Summer Scoop. Pozbawiona kalorii kompozycja pozwala zamienić każdy, nawet najbardziej pochmurny dzień w letnie, ciepłe popołudnie – esencja pobudza umysł i koi zmęczone bezbarwną codziennością zmysły, racząc je pyszną, truskawkowowo-waniliową delicją. 
Zapach jest słodki ale bez przesady. Kojarzy mi się z lodami z owoców letnich a nie jak w opisie - waniliowym musem. Jest bardzo ładny, i dość intensywny. Polecam

6. PARADISE SPICE - Dojrzałe banany mocno zmiksowane z nasionkami słodkiej wanilii. Koktajl nie jest mdły! Wręcz odwrotnie – jest świeży, orzeźwiający, idealnie sprawdzający się podczas plażowania na rajskiej, egzotycznej wyspie. A wszystko przez to, że w jego gęstej, mięsistej strukturze znalazło się miejsce dla garści cynamonu wymieszanego z goździkami – korzennych, bardzo orientalnych i ożywiających całą miksturę wonią przypraw. Aromat koktajlu jest świeży i zaskakujący. Jego esencja zamknięta została w wosku Paradise Spice – sprawnie łączącym azjatycką egzotykę z tajemnicą wyrwaną wprost ze skrzyneczki skrywającej w swoim wnętrzu orientalne przyprawy. 
Jedyny wosk, który spaliłam do końca. Bardzo ładny, świeży zapach. Trochę orientalny, korzenny a zarazem słodki od zapachu bananów czy wanilii. Ciekawa propozycja. Na pewno do niego wrócę. Polecam

  7. SICILIAN LEMON - Nie jest ani przesadnie cierpka, ani niewłaściwie słodka. Jest akurat! Tak samo, jak akuratnie są wakacje spędzane pod słońcem Italii. Sycylijska cytryna rośnie na wulkanicznej glebie i dojrzewa długo w ciepłych promieniach tylko po to, żeby – tuż po zerwaniu – zamienić się w orzeźwiającą lemoniadę, chłodny sorbet lodowy lub stać się komponentem pysznego, włoskiego deseru. Smak i aromat tych pyszności przywołuje Sicilian Lemon – idealna kompozycja cytrusowa, przywodząca na myśl chwile spędzane w niewielkim kurorcie położonym na zboczu drzemiącej Etny.
Nie mam pojęcia czym różni się sycylijska cytryna od normalnej, ale uwielbiam zapach i smak cytrusów. Po otworzeniu wosku znów wróciłam do dzieciństwa... Tym razem do jego smaków a dokładnie oranżadek w proszku, w tym przypadku cytrynowej :) Zapach intensywny, słodki a zarazem cierpki. Po odpaleniu wosku nabrałam ochoty na taką właśnie oranżadkę! :) Polecam

8. MERRY MARSHMALLOW - Grudniowe święta jeszcze nigdy nie zapowiadały się aż tak słodko! A wszystko za sprawą Yankee Candle – niezastąpionego specjalisty od domowej aromaterapii, który (na okoliczność zbliżających się celebracji) wciela się w postać brodatego Mikołaja i serwuje nam garść smakowitych łakoci. Wosk Merry Marshmallow to przepyszna tarteletka – oblana śnieżnym, białym lukrem i pachnąca jak kultowa, cukrowa pianka. Słodycz tego świątecznego deseru przełamuje silna esencja waniliowa, która sprawia, że aromatyczne pianki nigdy się nie nudzą, nigdy nie powszednieją.  
 Pierwszy zimowy zapach z kolekcji wosków YC. Zawsze chciałam zjeść takie pianki i nigdy nie miałam takiej okazji, dlatego postanowiłam kupić ten zapach. Zapach dość intensywny i cudowny,  nie za słodki ale taki w sam raz. Kojarzy mi się ze świętami, ale także z filmami zagranicznymi. Lubię ten zapach, polecam

9. HONEY BLOSSOM - Honey Blossom – cudowna kompozycja zamknięta w niewielkim, naturalnym wosku – to nie tylko pomysł na to, jak sprawnie odświeżyć nastrój panujący we wnętrzu. Honey Blossom to najprawdziwsze, bardzo gustowne, odrobinę wyniosłe, damskie perfumy, których miejsce spoczywa na blacie eleganckiej, zabytkowej toaletki. Buduarowy aromat złożony jest z tak wyjątkowych, drogeryjnych nut jak ciężkie piżmo, słodki miód, świeże, pachnące żywicznym sokiem drewno i esencja wydobyta z serca tradycyjnej frezji. Całość tworzy bukiet wyjątkowo kobiecy i bliźniaczo podobny do luksusowych perfum!
Tak jak w opisie - zapach kojarzy mi się z perfumami, albo z bukietem kwiatów. Bardzo fajny i przyjemny zapach. Dość intensywny, świeży. Nie przepadam za kwiatowymi zapachami, ale ten jak najbardziej przypadł mi do gustu. Polecam

10. A CHILD'S WISH - Kompozycja beztroska jak zabawa w gronie małoletnich przyjaciół i gwarantująca poczucie bezpieczeństwa kojarzące się z pełną miłości opieką kochanych rodziców. Pachnąca najpiękniejszym bukietem kwiatów – ale nie tym, który kupić można w osiedlowej kwiaciarni! Pąki zamknięte w wosku A Child Wish to płatki ozdabiające wszystkimi kolorami tęczy wiosenną łąkę – nasz ulubiony plac dziecięcych zabaw i miejsce, do którego z czułością wracamy wspomnieniami. A Child Wish to powrót do dzieciństwa – sielskiego, beztroskiego, czeszącego jasne włosy świeżym wiatrem. To kompozycja cudowna, radosna i bezpieczna – idealna dla marzycieli i idealistów. 
 Zapach bardzo słaby, żeby go poczuć trzeba prawie włożyć nos do kominka. Ogólnie jest bardzo ładny, mało intensywny, świeży. Kojarzy mi się z kwiatami. Niestety zawiódł mnie.


 Podsumowując niestety stwierdzam, że również zakochałam się w woskach Yankee Candle. Już zwariowałam na ich punkcie. Zamówiłam kolejne 10 wosków i mam kilka dodatkowych, także z innego sklepu, ale o tym następnym razem.  Jeśli nie miałaś styczności z woskami - jak najbardziej polecam! Zastanawiam się nad kupnem także wosków z innych firm...


A Wy znacie Yankee Candle? Jakie są Wasze ulubione zapachy? Jakie woski poza Yankee Candle polecacie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...